Tak, dobrze widzicie; ja się wszędzie wcisnę. Nawet tutaj... Chociaż niedługo to się zmieni, skoro ja jestem w stanie zjeść dużą pizzę... Sama. Właściwie to nie sama, bo z Kamilem, ale on jest powietrzem, stawiającym mi obiad. Meow. Lubię takich. A właśnie, ja się jego ojcu nie przedstawiłam... Trzeba to zmienić, ale nie o tym teraz. Wiem, że moje bezsensowne gadanie jest tak bezsensowne, że aż urocze.
Przechodząc do tematu mojej notki: mam ocenić stylizację użytkowniczki na 'L'... Chyba. Nie pamiętam jej nicku, a szukać tak za bardzo to mi się nie chce. Stylizacja wygląda tak:

Pierwszym, co rzuciło mi się w oczy, były tatuaże. Ohydne, czarne wzorki, pałętające się bezsensownie po całym ciele; nie dość, że burzą cały wygląd (który już jest pałętającym się między gruzami kurzem...) to jeszcze zupełnie nie pasują do looku. Twarz, w której oczy wyglądają idiotycznie, przez kąt, pod którym są ustawione. Kolor pasuje do karnacji, ale zupełnie nie współgra z ustami. Twarz jest więc totalnie do wymiany.
Ubranie... Wydaje mi się, że pod tym niebieskim... Czymś jest czarny, rysowany stanik? Nie łączymy ciuchów! Właśnie, ciuchy są ubierankowe, przez co niedopasowane do ciała modelki. Pod spodniami ohydnie prześwituje skóra, zaś buty nachodzą na niebieskie jeansy. W tej kreacji brakuje mi zupełnie dodatków, bowiem naszyjnika nie można do nich zaliczyć. Jest na za krótkim sznurku, który szczególnie się wyróżnia...
Czyli razem ocena (niestety) niedostateczna.
Wiem, żem niemiłosierna, ale żywot ludzki do łatwych nie należy.
♣ Sayounara!
Oo, Ewcia z nami piszę. :3
OdpowiedzUsuńTa, Ewcia. *.*
OdpowiedzUsuńzua Ewcia XD
OdpowiedzUsuńTeż bym dała ndst, ble. ;d
OdpowiedzUsuńZua Ewcia, zua. ;)
OdpowiedzUsuń